Park nie zgodzi się na tuczarnię
Dyrektor Zespołu Parków Krajobrazowych Doliny Dolnej Odry Blandyna Migdalska przesłała nam wyjaśnienia dotyczące jej stanowiska wobec projektu powstania w miejscowości Bara pod Chojną wielkiej tuczarni świń. W nr. 32-33 pisaliśmy, że podczas sesji Rady Miejskiej 31 lipca burmistrz poinformował, iż wszystkie instytucje, w tym Parki, wydały decyzję pozytywną.
Dyrektor Migdalska informuje nas, że 23 kwietnia wydała postanowienie o uzgodnieniu realizacji inwestycji, polegającej m.in. na budowie zbiorników na gnojowicę i kanalizacji odprowadzającej ją z chlewni oraz na montażu naziemnych zbiorników na gaz płynny i instalacji doprowadzających go do kotłów grzewczych w chlewni. Jednak w dokumencie zaznaczono, że przedsięwzięcie może być realizowane pod warunkiem, iż przemysłowy chów trzody chlewnej nie wpłynie negatywnie na środowisko przyrodnicze obszarów Natura 2000 i Cedyńskiego Parku Krajobrazowego. Tymczasem niemal 90 procent należących do fermy gruntów rolnych leży w dolinie Rurzycy, wchodzącej w skład obszaru Natura 2000 - Dolina Dolnej Odry. Są one połączone z Rurzycą gęstą siecią rowów melioracyjnych, dlatego nie nadają się do nawożenia gnojowicą. Inny warunek jest taki, że ferma nie może spowodować pogorszenia warunków życia ludzi mieszkających w jej sąsiedztwie. Dlatego niezbędne jest przedstawienie analizy wpływu planowanej tuczarni na środowisko.
Dyrektor Migdalska w piśmie do Urzędu Wojewódzkiego pisze, że inwestycja stanowi potencjalne zagrożenie zanieczyszczenia wód w zlewni Rurzycy i Odry oraz może mieć negatywny wpływ na chronione obszary i dziką zwierzynę. W rozmowie z nami oświadczyła, że nie wyobraża sobie, iż jej decyzja będzie pozytywna. W pełni podtrzymuje przytoczone przez naszą gazetę jej stwierdzenie sprzed 2 lat, że ferma byłaby wielkim zagrożeniem dla gminy, głównie wskutek smrodu, ale nie tylko, bo nieczystości przenikałyby do wód gruntowych i rzeka Rurzyca byłaby kompletnie zatruta.
(rr)