Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 3 z dnia 18.01.2005

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Wybitni, choć miejscowi
Duża szansa na oczyszczalnię w Cedyni
Chojeńskie plany
Informacja to cenny kapitał
Naj... naj... w 2004 roku
Niemiecko-polski festiwal
Tak brzydkie, że aż piękne
Jasełka i kolędy
Legia - Hamburger już wkrótce!

Tak brzydkie, że aż piękne

Już nie po raz pierwszy radni w Trzcińsku Zdroju zastanawiali się, co zrobić ze starymi stodołami, znajdującymi się przy wjeździe do miasta od strony Chojny. Obecnie, gdy ulica Chojnicka po gruntownej przebudowie nabrała nowoczesnego wyglądu, zaniedbane stodoliska jeszcze bardziej rzucają się w oczy. Radny Marcin Czesyk podczas grudniowej sesji rzucił myśl, żeby usunąć te budowle. Poparł go burmistrz Zbigniew Łodziewski, przyznając, iż jadąc tamtędy ma się wrażenie, że wjeżdża się do najgorszej wiochy. Burmistrz zaznaczył zarazem, że właściwie rozbiórka jest niewykonalna, bo sprawy własnościowe są tak zagmatwane, że nie sposób ruszyć problemu z miejsca. Jest kilku właścicieli, niektórzy już nie żyją i nie wiadomo, gdzie są spadkobiercy. Swoje części ma też skarb państwa. Obecnych użytkowników trudno zmusić do uporządkowania posesji, bo czasem ten "dobytek" jest też dla nich czymś zbędnym.


Inaczej sprawę widział radny Kazimierz Sandulak, stanowczo oponując przeciw próbie rozbiórki zabytkowych stodół. Według niego gmina zrobiłaby poważny błąd, pozbywając się bezcennych XIX-wiecznych zabytków. Trzeba je więc za wszelką cenę zachować i nie myśleć o rozbiórce, lecz raczej iść tropem Mieszkowic, które pozyskują pieniądze na renowację. Burmistrz odparł, że Niemcy u siebie nie mieli takich sentymentów i dawno podobne "egzemplarze"' poszły już pod spychacz. K. Sandulak polemizował, że teraz Niemcy tego żałują i przyjeżdżają do Polski, by popatrzeć na to, co się jeszcze zachowało.
(tekst i fot. tw)

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska