Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 49 z dnia 5.12.2006

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Konarski na starostę
Pierwsze sesje
Miłość nad Odrą w niemieckiej telewizji
Król jest nagi!
Przed remontem w Krzymowie

Przed remontem w Krzymowie

Krzymów - wieś w samym sercu Ziemi Chojeńskiej. Początki osadnictwa datowane są tu, jak w całej okolicy, na VII-VIII wiek, a w IX w. powstaje sieć osadnictwa grodowego i otwartego. Mieszkańcami byli tu wg źródeł pisanych Liciwiaki, jedno z plemion Słowian Pomorskich. Tu krzyżowały się szlaki z ziem Wieletów (Słowianie Zachodni) do Wielkopolski i z południa (Łużyczanie, Lubuszanie) do ujścia Odry (Wolinianie). Przez wieki Krzymów, tak jak cała nasza ziemia, przechodził z rąk do rąk, będąc świadkiem licznych wojen i najazdów.

We wczesnym średniowieczu, w drugiej połowie XIII wieku, powstała w Krzymowie duża świątynia. Długość zewn. prawie 32 m, szerokość 11,5 m świadczy o wielkości wsi i zamożności mieszkańców. W architekturze jest to okres przejściowy ze stylu romańskiego w gotyk. Budulcem był łatwo dostępny tu materiał - kostka granitowa. Kościół ten wymieniony był w spisach z 1334 roku i wiemy, że niezmiennie od tamtego czasu była to budowla salowa (jednonawowa) na rzucie prostokąta, pierwotnie bez chóru, z wieżą z zachodu. Kościół jest orientowany, tzn. tak zaprojektowany, aby wierni stojący przed ołtarzem, zwróceni byli na wschód - symbolizować ma to oczekiwanie na zmartwychwstanie i przychodzącego Chrystusa. Do dziś zachowane są także ostrołukowe, trójuskokowe portale: od zachodu i od południa. W XV w. górna kondygnacja wieży otrzymała zwieńczenie z czterema szczytami i ośmiobocznym hełmem.
Pod koniec XVI wieku kościół w Krzymowie przejęli ewangelicy, wywłaszczając katolickiego gospodarza. Radykalnie zmienił się jego wystrój. Ewangelicy nie używają tabernakulów, konfesjonałów, niektórych symboli, figur ani obrazów Matki Bożej i świętych. Coraz liczniejsi tu osadnicy brandenburscy też nie dbali o zachowanie dziedzictwa słowiańskiego.
W 1708 r. ufundowano dzwon (pracownia szczecińska) jako wotum po wyprawie na Turków pod węgierską Budą. Może dawni mieszkańcy Krzymowa walczyli także u boku króla Jana Sobieskiego?
W 1872 r. dobudowano (po wyburzeniu ściany wschodniej) ceglane neogotyckie, pięcioboczne, zamknięte prezbiterium z dwiema apsydkami (obecnie zakrystie) i poszerzono otwory okienne, przemurowując je w cegle. Z tego okresu pochodzi też najprawdopodobniej wspaniały drewniany strop i być może jedyne malowidło ścienne: w plafonie nad prezbiterium, nieznanego autora "Baranek Paschalny". Tajemnicą pozostają przysypane ślady fundamentów od północnej strony kościoła i zrekonstruowany fragment ściany północnej w miejscu, gdzie mogła być dobudowana i później zburzona kaplica. Inny sekret to domniemane legendarne przejście podziemne do pobliskiego pałacu. Wtedy była tu siedziba parafii z filią w Raduniu.
W pożodze II wojny światowej kościół stracił część wieży i organy. Nieznany jest też los ołtarza. Znacjonalizowane zostały albo zniszczały budynki parafialne. W pośpiesznym remoncie po 1945 r. roku usunięto boczne balkony chórowe, ołtarz główny zaimprowizowano z ocalałej nadstawki organowej, uzupełniając ją figurami świętych: Józefa, Franciszka i Antoniego. W 1945 r. rekonsekrowano kościół, poświęcając go św. Józefowi i przypisując jako filię do parafii w Krajniku Górnym.
Po Soborze Watykańskim II w latach 70. XX wieku usunięto starą ambonę, zastępując ją pulpitem. W czasach PRL-u kościół nie doczekał się należytego remontu.

Dziś przed mieszkańcami Krzymowa i całego regionu stoi epokowe zadanie. Czas postawić na równe nogi ten piękny obiekt, świadka siedmiu wieków historii, ludzkiej pobożności, religijności, świadka modlitw, cierpienia, radości i pracy. W tych dniach został zakończony pierwszy, bardzo żmudny etap przygotowania do remontu. Zakończono prace inwentaryzacji architektoniczno-konserwatorskiej i sporządzono projekt prac remontowo-budowlanych. Gdy na ekranie monitora w pracowni projektowej odtworzono wygląd wieży - dzisiejszy kikut wystrzelił na ponad 44 metry! Biorąc pod uwagę wzniesienie, na którym stoi kościół (53 m n.p.m.), będziemy mieli wkrótce najwyższy punkt konstrukcyjny dominujący na Ziemi Chojeńskiej: 97 m n.p.m.

Zakres prac remontowych jest jednak bardzo długi. Obok hełmu wieży na odbudowę czekają wieżowe balkoniki i cztery sterczyny, zegar, dzwonnica, przełożyć trzeba cały dach, naprawić drewniany strop, odwilgocić ściany, wydobyć piękno architektonicznych łuków, przywrócić do używalności chór, odnowić portale i drzwi, położyć podłogę, nowe instalacje... Po szczegóły można sięgnąć na www.krajnik.szczecin.opoka.org.pl. Tam też znajdziemy galerię fotografii. Od naszej konsekwencji i determinacji zależy, czy do długiej listy wydarzeń Krzymowa dopiszemy: "początek XXI w. - przywrócono dawny blask średniowiecznej świątyni".
ks. Zbigniew Rzeszótko

Wsparcie możliwe przez: ING Bank Śląski O/Szczecin 17 1050 1559 1000 0022 7836 2815 (odpis od podatku z dopiskiem: darowizna na remont kościoła w Krzymowie)

Źródła: www.chojna.pl, Roman Kostynowicz - "Kościoły Archidiecezji Szczecińsko--Kamieńskiej" (wyd. Ottonianum, Szczecin 2000, t. 1, s. 127).

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska