Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 33 z dnia 15.08.2006

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Przejście zamknięte
Szacowanie strat po suszy
Pieniądze na cmentarze
Święto Mieszkowic
Religia - kultura - sport
Nagrodzona w Ciechocinku
Integracja i rozrywka
To tylko pragmatyzm
Samorządy - obywatele: daleko do partnerstwa
Maratończyk z rozrusznikiem
Piłka nożna

Samorządy - obywatele: daleko do partnerstwa

W starostwie w Gryfinie z inicjatywy działu ds. współpracy z organizacjami pozarządowymi odbyło się 18 lipca specjalistyczne szkolenie. Referenci: Paweł Szczyrski i Tomasz Sobolewski są znanymi w naszym województwie ekspertami od organizacji pozarządowych. Poniżej ich opinie o roli stowarzyszeń i ich możliwości uczestnictwa w rozwoju regionu. Wywiady przeprowadziła Saba Keller - prezes stowarzyszenia Ośrodek Inicjatyw Proekologicznych "Stary zagon" z siedzibą w Widuchowej.

- Organizacje pozarządowe to tzw. III sektor. Dlaczego tak się to określa?
Paweł Szczyrski - kierownik Biura ds. Organizacji Pozarządowych Urzędu Miejskiego w Szczecinie: - Naszą rzeczywistość podzielono na trzy sektory, a niekiedy mówi się o czterech. Pierwszy to samorząd, drugi - przedsiębiorcy, trzeci to właśnie organizacje pozarządowe, a ten czwarty, dodatkowy to media.
- Jak Pan ocenia rolę III sektora?
- Ma on trafiać w nisze, czyli niezagospodarowane miejsca, a tych jest dużo. Jest więc duże pole do działania, chociażby zatrzymanie młodych ludzi w kraju.
- Czy organizacje w naszym regionie są dostatecznie przygotowane, aby taką rolę spełnić?
- Z moich obserwacji wynika, że w tej kwestii jest jeszcze wiele do zrobienia. Chyba zbyt dużo i w zbyt krótkim okresie zmieniono w przepisach i nie dla wszystkich było to w takim tempie do skonsumowania. Naturalny pęd organizacji do profesjonalizacji jest trudny do zrealizowania w tak krótkim czasie, jak chciałyby tego przepisy. Jednak te organizacje, które chcą się utrzymać na rynku działań III sektora, będą musiały temu wyzwaniu sprostać.
- Czy pokusiłby się Pan o ocenę w tym względzie organizacji pozarządowych z terenu powiatu gryfińskiego?
- Nie mam dokładnego rozeznania w lokalnej sytuacji, jednak tych kilka przedsięwzięć, o których informacja do mnie dotarła, pozwala mi wróżyć tutejszym działaczom jak najlepiej. W większych miastach wiele inicjatyw ginie, natomiast w mniejszych miejscowościach działania organizacji pozarządowych są lepiej widoczne, zarówno dla mieszkańców, jak i samorządowców, co wytwarza lepsze pole nacisku do tego, aby te inicjatywy wspierać i rozwijać.
- Czy samorządowcy są dostatecznie świadomi tego, jak ważną funkcję mogą spełniać organizacje pozarządowe? Czy umieją te organizacje i ich potencjał wykorzystać?
- Tutaj jest chyba jeszcze więcej do zrobienia niż z obywatelami, tzn. z ich obywatelską edukacją. Generalnie politycy jeszcze nie dostrzegają, jak ważną rolę spełniają obywatele w lokalnych społecznościach. Na obywatelach można zbudować wiele, ale o tym się jeszcze nie myśli. Sferą, gdzie można byłoby ich wspaniale wykorzystać, jest na przykład rewitalizacja zaniedbanych obszarów. Włączając mieszkańców do tego typu przedsięwzięć, można naprawdę wiele osiągnąć, jednak tego się nie dostrzega.
- Na szkoleniu dla organizacji pozarządowych przedstawił Pan fundusze, do których można składać wnioski o dofinansowanie swych przedsięwzięć. Czy organizacje pozarządowe w Zachodniopomorskiem umieją korzystać z takich możliwości?
Tomasz Sobolewski - pracownik sekcji ds. funduszy zewnętrznych w starostwie w Stargardzie, działacz społeczny: - Jeszcze 3-4 lata temu, gdy jedno ze znanych mi stowarzyszeń otrzymało dotację z ambasady USA, to nasze województwo było traktowane jak biała plama, jeśli chodzi o ubieganie się o dofinasowanie. Dzisiaj jest inaczej, coraz więcej organizacji się o nie ubiega, dostęp do nich jest łatwiejszy, większa jest wiedza na ten temat.
- Na spotkaniu podkreślono konieczność profesjonalizacji organizacji pozarządowych. Czy nasze organizacje są przygotowane do podjęcia tego wyzwania?
- Do końca przygotowane nie są. Ale podam przykład stowarzyszenia, którego jestem członkiem: "Serce dzieciom" ze Stargardu. Kiedyś pracowało tam 5 osób na zlecenie, teraz są tam na etacie zatrudnione dwie osoby, a 10 pracuje na zlecenie. To właśnie fundusze zewnętrzne umożliwiają nam taką strukturę zatrudnienia, która w efekcie powoduje dalszą profesjonalizację stowarzyszenia. Pierwszy rok czy dwa są trudne, bo opierać się trzeba na wytężonej pracy wolontariackiej, ale potem, jeśli jest dobrze wyznaczony cel i dużo dobrej woli, to można zatrudnić na stałe księgową i osobę do pisania projektów, a to wiele ułatwia i umożliwia stały rozwój.
- Czy samorządy w naszym województwie pomagają organizacjom pozarządowym w tym procesie?
- Moim zdaniem samorządy jeszcze nie do końca widzą, jak duże są możliwości współpracy z tymi organizacjami. Nastawione są przede wszystkim na inwestycje trwałe, jak budowa sali czy położenie chodnika, natomiast nie widzą możliwości finansowania tzw. działań miękkich, w których mogą uczestniczyć organizacje, tak jak to się dzieje na Zachodzie. Samorządy nie dostrzegają faktu, że same mury to nie wszystko, ważni są też ludzie, którzy potem w tych murach mają działać i wypełnić je życiem. To już się powoli zmienia, ale jeszcze na pewno trzeba poczekać. Teraz same organizacje mogą starać się pokazać, że są atrakcyjnym partnerem dla samorządu, że nie muszą oczekiwać dofinansowania z jego strony, ale poprzez ubieganie się o fundusze zewnętrzne mogą wesprzeć działania samorządu właśnie. Przykładem niech będą imprezy typu dni miejscowości X. Stowarzyszenia mogą otrzymać tutaj procentowo większe wsparcie niż samorządy. Jednak nie da się tego zrobić bez partnerskiej współpracy.
- Jak w skali województwa prezentują się organizacje z powiatu gryfińskiego?
- Trudno mi się w tej kwestii wypowiadać, ale już sam fakt, że odbywają się tutaj takie szkolenia jak dzisiejsze, dobrze o powiecie świadczy, gdyż wiedza na temat funduszy jest pierwszym krokiem na drodze rozwoju. Trzeba się spotykać, rozmawiać, patrzeć, jak to robią inni, wymieniać się informacjami i doświadczeniami.
- Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała Saba Keller

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska