„Gazeta Chojeńska” numer 50 z dnia 11.12.2007
Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.

Ludzie chcą normalnych sklepów

"W nawiązaniu do informacji w Waszej gazecie (nr 47) na temat niewyrażenia zgody przez większość radnych na budowę sklepu Tesco, pragniemy wyrazić swój głęboki sprzeciw. Chojna jako jedno z niewielu miast nie posiada sieci tanich sklepów. My, nasi znajomi, rodzina, zmuszeni jesteśmy jeździć na zakupy do sąsiednich miejscowości. Za przykład może posłużyć Dębno, gdzie obok miejskiego targowiska znajduje się Biedronka, nieopodal Netto, sklepy innych dużych sieci i wszyscy doskonale sobie radzą. Mali przedsiębiorcy nie zbankrutowali. A nasi radni z Chojeńskiej Inicjatywy Samorządowej dbają rzekomo o interesy kupców, zapominając, jaka jest wola mieszkańców. Przypominamy radnym, że oddając na nich głos, liczyliśmy, że zadbają o poprawę życia przeciętnych mieszkańców. Nasza znajoma, która rok temu przeprowadziła się z Myśliborza do Chojny, do dzisiaj nie może przyzwyczaić się do wysokich cen w Chojnie. W załączeniu przesyłam dwa paragony do porównania cen. Zwracamy się do radnych o przeanalizowanie swojego stanowiska w powyższej kwestii" - piszą do nas zbulwersowani mieszkańcy Chojny.

Takich głosów jest dużo więcej. Ludzie podkreślają, że radni powinni jak najszybciej stworzyć możliwości robienia łatwiejszych i tańszych zakupów w Chojnie, bo to upokarzające, by ciągle jeździć do Szczecina, Gryfina, Dębna czy Osinowa. Należy zapalić zielone światło nowym i estetycznym obiektom, jak powstające właśnie przy ul. Kościuszki Netto, natomiast za wszelką cenę nie dopuścić, by jakikolwiek sklep powstał w starej, obskurnej hali u zbiegu Klasztornej i Jagiełły. Chyba że właściciel rozbierze ją i postawi w tym miejscu zupełnie nowy sklep. Inny wariant będzie skandalem i kompromitacją Chojny, jej władz, a także wojewódzkiego konserwatora zabytków.

(rr)