Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 10 z dnia 10.03.2009

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Obojętność na zło jest największym złem
Swobodnie o Swobnicy
Odra w sieci
Gmina antyturystyczna
Gryfino i jego historia
Oświatowe oszczędności
Gdzie są ciała żołnierzy?
Niezbędnik sportowca
Sport

Swobodnie o Swobnicy

Na naszych łamach inicjujemy kolejną debatę. Zapraszamy do niej tych, którym leży na sercu los wspaniałego zamku joannitów w Swobnicy (gm. Banie), który na naszych oczach rozsypuje się w ruinę. Czy jako świadkowie tego procesu nie powinniśmy - nawet my, zwykli mieszkańcy naszego regionu, odczuwać odpowiedzialności za ten stan rzeczy? Odpowiedzialności także wobec naszych dzieci i kolejnych pokoleń? Bo nie potrafimy zadbać i zachować tego bogatego dziedzictwa, które historia przekazała w nasze ręce. Szczególną odpowiedzialność powinny odczuwać osoby pełniące funkcje publiczne: minister kultury, konserwator zabytków, wojewoda, starosta, wójt, sołtys, radni.
Redakcja "Gazety Chojeńskiej"


Stowarzyszenie Czas Przestrzeń Tożsamość wspólnie z "Gazetą Chojeńską" podejmuje kolejne wyzwanie. Tym razem chcemy swobodnie porozmawiać o zamku w Swobnicy pod hasłem SWOBODNIE O SWOBNICY. Liczymy, że zamieszczane tu teksty zainspirują nas wszystkich do stworzenia dobrych rzeczy dla przyszłości tego miejsca.

Jest rok 2040. Szczecińskie "Pływające ogrody" na zatartym już pograniczu polsko-niemieckim rozrastają się, dochodzą w okolice Cedyni. Nasze dzieci przejęły już od nas władzę w samorządzie, zarządzają stworzonymi przez nas mniejszymi i większymi firmami. Siedzimy sobie wygodnie na emeryturze lub nadal pracujemy. Od kilkunastu lat panuje moda na Pomorze. Z nowoczesnych wielkomiejskich miast, m.in. z Berlina, Szczecina, Gorzowa i Słubfurtu (Słubic/Frankfurtu) co tydzień wylewa się ogromna ilość turystów na małe miasta i wsie. Dogodna nowoczesna linia łączy większe ośrodki, m.in. Chojnę. Kościół Mariacki przyciąga gości poprzez różnorodną ilość imprez kulturalnych. Nieopodal miasta można zwiedzać zamek w Swobnicy. Podobnie jak kościół Mariacki, podźwignięty z ruiny blisko 40 lat temu...

Czy taką przyszłość zobaczy turysta w naszym regionie? I czy w przyszłości jest miejsce dla zamku w Swobnicy? Czy nasze pokolenie jest odpowiedzialne za zaniedbania naszych rodziców i dziadków? Czy my mamy moralny obowiązek wspomagać lokalne społeczności i dbać o przejęte mienie? Czy szczecinianie nie powinni zainteresować się takim miejscem, jakim jest zamek w Swobnicy? Czy Szczecin - stolica regionu - może przyczynić się do normalności takiego miejsca? A może lokalna społeczność zainteresuje się swoim otoczeniem? Można powielać pytania, ale liczymy, że to Państwo będą zadawać trudne pytania i proponować pewne rozwiązania.

Teraz, po wydaniu w 2006 roku książki o Swobnicy, spoglądamy na tę publikację i nachodzi nas refleksja. Jakie mieliśmy ogromne szczęście, że widzieliśmy zamek tuż przed zawaleniem się ściany! Oglądamy okładkę i rzuca nam się w oczy fragment południowej ściany zamku. Teraz jej już nie ma! Zawsze człowiek się zastanawia: dlaczego takie obiekty niszczeją przy pełnej akceptacji otoczenia? Dlaczego nasze społeczeństwo nie ma inicjatywy?
Zdajemy sobie sprawę, że mimowolnie, wraz z kryzysem zamku, jego upadkiem, kryzys przechodzi również żyjąca w jego cieniu społeczność. Tak się działo już wcześniej, gdy swobnicki zamek przechodził różne koleje losu. Tak więc odbudowę swobnickiego zamku musimy zacząć od wsparcia lokalnej społeczności. Zbudowanie zespołu lokalnych liderów, a wokół nich grupy zapaleńców organizujących różnego typu imprezy - to nie tylko sposób na integrację mieszkańców, znalezienie zatrudnienia, ale i przyciągnięcie mieszkańców Szczecina i okolic. Wzrost społecznego znaczenia zamku może spowodować wzrost zainteresowania inwestorów jego odbudową (czy to prywatnych, czy to publicznych). To ważne, by przestrzeń wokół zamku nie była martwa. Czy to może się udać? Może. Udało się już w Nowym Warpnie, gdzie udało się zaktywizować lokalną społeczność, wyłonić lokalnych liderów, wdrożyć strategiczne planowanie działań oraz zbudować wioskę tematyczną w Brzózkach - wioskę dobrej energii. W ubiegłym roku przygotowaliśmy wniosek na sfinansowanie podobnych działań w Swobnicy w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki na wzmocnienie społeczności lokalnej wokół swobnickiego zamku - niestety, wtedy nie uzyskał on dofinansowania, spróbujemy złożyć go ponownie w tym roku. Dzięki temu projektowi chcielibyśmy wzmocnić lokalnych liderów, zaktywizować mieszkańców, wypracować plan działań, wypromować jedną z imprez lokalnych zintegrowaną ze swobnickim zamkiem.

Liczymy że dzięki takim działaniom będzie można obecnie odbudować społeczną świadomość świetności zamku. Bo przecież zamek to nie tylko mury za dziurawym płotem. To przede wszystkim ludzie żyjący wokół niego. I liczymy na ich pomysły i twórcze działania.
Andrzej Łazowski i Antoni Sobolewski (Czas Przestrzeń Tożsamość)

Wkrótce tekst Romana Czejarka z Warszawy - autora wydanej 2 lata temu przez "Czas Przestrzeń Tożsamość" książki "Swobnica/Wildenbruch". Można ją kupić m.in. w Centrum Informacji Turystycznej w Gryfinie.

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska