Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 29 z dnia 21.07.2009

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Pamięci ofiar spod Grenoble
Żarnowiec i reszta
Sztuka i życie
Remonty dróg razem z Niemcami
Tysiąc osób w Akwarelach
Chopin na Rynku
Będzie wyższa szkoła
Za darmo przyjmują stary sprzęt
Kolej nie na rowery
Pedałują dla pokoju
Sport

Sport

W Schwedt będą Mistrzostwa Świata

U naszych sąsiadów zza Odry - w Schwedt planowana jest wkrótce wielka impreza sportowa. 1-2 sierpnia na torze Blumenhagen odbędą się tam Mistrzostwa Świata w motocrossie. Na starcie stanie ponad 200 zawodników z 22 krajów. A wcześniej, w centrum handlowym Oder-Center do 25 lipca oglądać można specjalną wystawę (na zdjęciu), na której swój sprzęt prezentują zawodnicy klubu MC Schwedt. W loterii główną nagrodą jest skuter.
(rr)

Pływali, jechali i biegali
Troje reprezentantów klubu Delf Gryfino zdobyło brązowe medale w rozegranym 12 lipca w Dębnie Pucharze Polski w triathlonie. Konkurencję tę przeprowadzono w wersji supersprinterskiej, czyli na najkrótszych dystansach. Zawodnicy najpierw przepłynęli dystans 600 metrów, potem przejechali 15 kilometrów rowerem, a na koniec przebiegli 3 kilometry. W grupie chłopców w wieku 10-11 lat trzeci był gryfinianin Tomasz Smolnik. W grupie 12-13 lat trzecie pozycje wywalczyli też Paulina Pająk i Kamil Klepadło (także Delf). W kategorii open najlepszy był Marcin Ławicki (niezrzeszony), osiągając czas 42 min. i 2 sek. Wśród kobiet triumfowała Agnieszka Jerzyk (Real 64-sto Leszno) - 45,37.
(r)

KB rośnie
ZDJĘCIE
Niedawno wspominaliśmy o powstaniu seniorskiego klubu biegowego przy Hermesie Gryfino, który zawiązał się przy okazji sztafety biegowej zorganizowanej na 50-lecie powołania klubu lekkoatletycznego w tym mieście. Zgłosiło się już 19 osób. Pierwsze spotkanie klubowiczów odbyło się w ubiegłym tygodniu. Zawodnicy uczestniczący w zawodach będą od tej pory podawać swoją przynależność organizacyjną jako KB Hermes. Wszelkie informacje (wyniki zawodów, zdjęcia, kalendarz imprez) można zobaczyć na stronie internetowej Hermesa Gryfino (link "Klub Biegacza"). Na zdjęciu: klub biegowy już działa.
(tw)

Po co unihokej?
Szkolny Związek Sportowy to instytucja szacowna, zasłużona i wielce pożyteczna. Jest tam wielu wspaniałych, bezinteresownych działaczy, którzy od lat poświęcają się dla sportu szkolnego, a ci, którzy pracują etatowo, zarabiają marne pieniądze. Jednak obserwując poczynania SZS-u, mam parę uwag, które nie są odosobnione, bo podziela je wielu nauczycieli wychowania fizycznego. Chodzi konkretnie o kalendarz sportu szkolnego, a jeszcze ściślej o umieszczone tam dyscypliny. Nie wiem, jak to się stało, iż ktoś wpadł na tak dziwny pomysł, żeby kilka lat temu umieścić tam w sportach obowiązkowych tzw. unihokej. Zapewne 95 proc. społeczeństwa nie wie, o co chodzi. No i słusznie, bo praktycznie u nas to dyscyplina niszowa, uprawiana sporadycznie i raczej rekreacyjnie. Jest to gra przypominająca hokej (na trawie bądź lodzie), gdzie zamiast za krążkiem gania się po sali za lekką, plastikową piłką. Gra zabawna, żywa - ale nic poza tym. Czy to jest powód, żeby umieszczać ją w kalendarzu imprez? W jakim celu? Ta dyscyplina nie przyjęła się w naszym kraju, a w świecie też nie ma szans zaistnieć na szerszą skalę. Można ją popularyzować jako nową formę ruchu, ale nie obligować szkół do tego, żeby wystawiały reprezentacje. Szkoda czasu i pieniędzy. Kto chce, nich sobie gra tak jak w golfa, rugby czy palanta.
Podobnie jest z piłką nożną dziewcząt. Umieszczono ją przed laty w kalendarzu i teraz ciągnie się to bez końca. Jaki sens? Walor zdrowotny, estetyczny, podnoszący wybitnie sprawność, wychowawczy? Bezsensowne działanie, bo na zawody jedzie wesoła grupa ochotniczek i tylko przypadek decyduje, kto wygrywa. Nawet gdy znajdzie się zawodniczka z prawdziwego zdarzenia, to jaką ma szansę zaistnieć? Gdzie będzie się szkolić i dalej grać?
Jeżeli już SZS chciał na siłę poszerzyć ofertę, to dlaczego np. nie popularyzuje badmintona? Gra wszechstronna, znana, jest dyscypliną olimpijską, możliwa do trenowania niemal w każdych warunkach (sala, podwórko, plaża, boisko), a ponadto doskonała jako sport rodzinny. Po skończonej edukacji uczeń może pograć z mamą, tatą, dziadkiem, a potem z własnym dzieckiem. A już widzę, jak zrealizuje nabyte umiejętności z unihokeja...
Na marginesie tych uwag podam jeszcze jedną. Dyrektorzy szkół i nauczyciele innych przedmiotów narzekają (i słusznie), że niektórzy uczniowie są co drugi dzień w szkole, bo ciągle wyjeżdżają na zawody. To prawda, bo wyobraźmy sobie sprawnego chłopaka z niewielkiej szkółki, gdzie nauczyciel wystawi go w kilku dyscyplinach. Uczeń jeździ od szczebla gminnego poprzez rejony, powiat, a jak dobrze pójdzie, to dalej - region i województwo. Kiedy zobaczymy go w szkole? W gimnazjum jest 12 dyscyplin, a w podstawówce 11.
Kalendarz trzeba odchudzić lub wprowadzić inne rozwiązania, punktując np. tylko 5-6 dyscyplin, w których szkoła zgłosi akces. Nie będzie wtedy sztucznej punktomanii, a poziom sportowy na tym nie straci. Wkrótce powrócę do tematu w aspekcie rywalizacji szkół w naszym powiecie.
Tadeusz Wójcik

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska