Gminy kontra ekologia

Negatywną opinię wydała Rada Miejska w Chojnie w sprawie projektowanych na terenie gminy dodatkowych obszarów Europejskiej Sieci Ekologicznej "Natura 2000", którą utworzył minister środowiska w celu specjalnej ochrony ptaków. Taką jednogłośną decyzję radni podjęli 28 grudnia. W uzasadnieniu podano, że znacznie ograniczyłoby to możliwości rozwoju gminy. Jednocześnie podtrzymano wcześniejszą zgodę na włączenie w obszar "Natura 2000" terenów leżących w granicach Cedyńskiego Parku Krajobrazowego - z wyłączeniem znajdujących się tam miejscowości.
Sołtys Zatoni Dolnej Ryszard Matecki (jednocześnie przedstawiciel Federacji Zielonych "Gaja") zaapelował do rady o wypracowanie kompromisu z ekologami, bo według niego niektóre obszary i tak zapewne zostaną przeforsowane przez Parki Krajobrazowe. Projektowane tereny chronione obejmują cały brzeg Odry z Zatonią i Raduniem, zaś na północ od Krajnika Dolnego mocno wchodzą w głąb gminy aż po Nawodną i Garnowo. Taki szeroki pas nadodrzański idzie dalej na północ i w efekcie bardzo znaczna część sąsiedniej gminy Widuchowa leżałaby w obszarze chronionym.

Tego samego dnia chojeńska rada jednogłośnie pozytywnie zaopiniowała projekt rozporządzenia wojewody, dotyczącego ustanowienia planu ochrony dla rezerwatu przyrody "Olszyny Ostrowskie". Chroniona jest tam rzadka roślinność.

Nikt nie pytał gminy
Tydzień wcześniej radni w Cedyni jednogłośnie negatywnie zaopiniowali ministerialny projekt "Natura 2000", dotyczący terenu zwanego "Ostoja Cedyńska". Jak powiedziała sekretarz gminy Gabriela Kotowicz, nie chodzi o sprzeciw wobec ochrony zasobów przyrodniczych, lecz o protest wobec odgórnego, bez konsultacji z gminami tworzenia obszarów szczególnie chronionych. Zdaniem sekretarz, gospodarze powinni brać udział w konsultacjach i mieć wpływ na to, co będzie robione na ich terenach. Gminy nie wiedzą, jakie będą zakazy i procedury na tych obszarach i jakie ewentualne korzyści można mieć w przyszłości. Ministerstwo Środowiska ogranicza się do tworzenia chronionych enklaw, nie dając samorządom nic w zamian.
Opinia gminy nie jest wiążąca i ministerstwo zapewne przyjmie ją tylko do wiadomości.
(rr, tw)