Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 29 z dnia 17.07.2007

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Udana prapremiera
Kto będzie prowadził targowisko w Osinowie?
O Chojnie od średniowiecza do PRL-u
Schody przed Piłatem
Europejski Festiwal Sportowo-Rekreacyjny JARMARK MORYŃSKI 2007
Brewiarz nadziei
Pokonali i upał
Przestępstw mniej, ale mimo to za mało policjantów i radiowozów
Cmentarze w Trzcińsku
Aforyzmy w Greiffenbergu
Deszcz, sztorm i dobry humor

Pokonali i upał

W czwartek rozpoczęły się coroczne Spotkania Integracyjne Osób Niepełnosprawnych, organizowane już po raz 14. przez znanego społecznika Jerzego Chrabeckiego. Imprezę jak zwykle zainaugurowała pielgrzymka z Myśliborza do Rynicy, gdzie w miejscowym kościele znajduje się obraz Matki Bożej Patronki Osób Niepełnosprawnych. Na drugi dzień utrudzeni pielgrzymi (byli tacy, którzy całą ponad 40-km trasę przeszli o kulach) bawili się na festynie integracyjnym w Lubiczu, którego gospodarzem był proboszcz ks. Robert Gołębiowski - nieformalny duszpasterz niepełnosprawnych. W Lubiczu była okazja nie tylko do poznania się, lecz i zaprezentowania swoich zdolności artystycznych. Wiemy już z wieloletniej praktyki, że osoby niepełnosprawne są nieraz bardzo uzdolnione w różnych dziedzinach i gdy da się im możliwość wykazania się, to potrafią wszystkich zadziwić. Lubicz jest znany także z doskonale zorganizowanej świetlicy środowiskowej. Tamtejsze dzieci wypełniają program wielu lokalnych imprez i w gminie Widuchowa mówi się o minidomu kultury z siedzibą w Lubiczu.

Wielka radość po udanym skoku wzwyż


W niedzielę i poniedziałek kontynuowano imprezę w Chojnie. Tu na stadionie Odry rozgrywano dziesięciobój. Przed jego rozpoczęciem w kościele św. Trójcy ks. Gołębiowski podczas mszy w pięknych słowach mówił o sensie zbliżenia z osobami niepełnosprawnymi, pokazując ich hart ducha, szlachetność, radość życia, którą nie zawsze potrafią wydobyć z siebie ludzie zdrowi. Po nabożeństwie uczestnicy Spotkania Integracyjnego zgromadzili się na pl. Konstytucji 3 Maja, skąd przemaszerowali na stadion. Do grup niepełnosprawnych dołączyły dzieci z kilku świetlic środowiskowych z gminy chojeńskiej i widuchowskiej. Na czele pochodu szły dwie barwne grupy z Ukrainy (z Odessy i Lwowa). Ukraińcy od wielu lat są gośćmi Rynickich Spotkań. Opiekunka ze Lwowa powiedziała, że jest tutaj już trzynasty raz i czuje się jak w domu. Serdecznie zapraszała też do swego miasta.

Imprezę na stadionie otworzył wiceburmistrz Chojny Wojciech Długoborski. Mityng rozpoczął się w 30-stopniowym skwarze. Jednak nie robiło to wielkiego wrażenia na rozentuzjazmowanych zawodnikach. Każdy start był dla nich wielkim przeżyciem. Jerzy Chrabecki upominał zdrowych zawodników, żeby czasem nie rezygnowali w wypadku nieudanych prób, bo niepełnosprawni zawsze kończą cały dziesięciobój i nigdy nie rezygnują. Konkurencje były dostosowane do możliwości startujących. Starano się też dobierać zawodników o zbliżonej sprawności. Najmłodszą uczestniczką zawodów była 5-letnia córka J. Chrabeckiego - Ismena, która już po raz trzeci uczestniczyła w takiej imprezie.
Biegnie 5-letnia Ismena Chrabecka
Wielkie emocje towarzyszyły skokowi wzwyż, bo jak np. odrzucić kule i pokonać wysokość 50 cm? Okazuje się jednak, że jest to możliwe, a radość z pokonania takiej bariery jest dla zawodnika ogromna. W dziesięcioboju znalazły się konkurencje, gdzie szanse były bardzo wyrównane, np. minigolf . Każdy start był przeliczany na punkty i tym samym zawodnicy mogli ustanawiać swoje rekordy, porównywać z poprzednimi zawodami itp. Wśród startujących byli też prawdziwi "zawodowcy" - zawodnicy z Ukrainy, którzy mieli bardzo poprawną technikę i widać było, że solidnie przygotowywali się do imprezy.

Tekst i fot. Tadeusz Wójcik

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska