Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 36 z dnia 02.09.2008

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Dni Integracji pełne treści
Uczniowie już w ławkach
Turystyka największą szansą Chojny
300 wystaw
Boom inwestycyjny w Baniach
Kuratorium za Piotrowskim
Nasz dom spalili...
Sport

Boom inwestycyjny w Baniach

W Baniach ruszyła budowa jednego z pierwszych w powiecie boiska wielofunkcyjnego "Orlik 2012" (drugie powstaje w Starym Czarnowie). Boisko ma posiadać niepełnowymiarową płytę do piłki nożnej 30 x 60 m ze sztuczną trawą oraz boisko z syntetyczną nawierzchnią do małych gier o wym. 15 x 30 m. Obok będą kontenerowe szatnie i pomieszczenia socjalne. Obiekt ma być oświetlony, czynny do godz. 22. Planuje się na co najmniej 10 lat zatrudnić trenera do prowadzenia zajęć. Takie są podstawowe wymogi rządowego programu.
Takiej sytuacji chyba w Baniach nigdy nie było w okresie odnowionego samorządu. Buduje się boisko, drogi, trasę rowerową, remontuje budynki komunalne, szkołę, przychodnię zdrowia, świetlice wiejskie. Przygotowanych jest 7 wniosków na projekty unijne. Jak na razie gmina radzi sobie bez dodatkowych kredytów i nie ma zagrożeń co do przekroczenia limitów wydatków budżetowych.
W ubiegłym tygodniu ruszyła budowa boiska wielofunkcyjnego z puli rządowego programu "Orlik 2012". Przypomnijmy, że o takie boisko może ubiegać się każda gmina. 1/3 inwestycji finansuje państwo (wojewoda), 1/3 daje samorząd wojewódzki (marszałek) i 1/3 gmina. Koszt obiektu według typowego ogólnopolskiego projektu wynosi 1 mln zł. Gdy zostanie przekroczony, resztę pokrywa gmina. W tym roku ruszyły pierwsze Orliki. Ponieważ program uruchomiono bardzo późno, nie wszyscy chętni zdążyli na czas. Trzeba było mieć kompletną dokumentację, a niektórych procedur nie da się przyspieszyć.

Mówi sekretarz gminy Banie Jerzy Zgoda: - To był wyścig z czasem, tempo szalone, bo terminy goniły i każda godzina była cenna. Trzeba było do marszałka składać cotygodniowe raporty z postępu przygotowań. Zdążyliśmy wspólnymi siłami tego dokonać. W całym województwie do II etapu przeszło 55 projektów. W naszym powiecie, oprócz nas, wymogi spełniło Stare Czarnowo. Wnioski składały jeszcze Gryfino i Widuchowa, lecz nie zdążyły dopiąć wszystkiego w terminie. Koszt inwestorski naszego boiska wynosi 1,2 mln zł. Tak więc gmina - oprócz standardowej puli (1/3 z 1 mln) - dołoży jeszcze 200 tys. Podejrzewam, że ogromna większość gmin będzie miała podobną sytuację, bo bardzo trudno zmieścić się w milionie. Trzeba byłoby mieć idealną lokalizację, a przecież tak nie jest. Zawsze wypadnie coś nieprzewidzianego, a ponadto firmy się cenią, materiały budowlane też poszły w górę. Z czasem, gdy na dobre ruszą projekty, to może być ogromny problem z wykonawcami. Do naszego przetargu zgłosiły się tylko dwie firmy. Wybraliśmy przedsiębiorstwo budowlane "Infra" z Gorzowa. Już wiem, że niektóre gminy mają duże problemy ze znalezieniem wykonawcy, bo to są roboty specjalistyczne i nie każdy opanował technologię kładzenia syntetycznej nawierzchni. Podobno też nie ma już dywaników ze sztuczną trawą, bo nie zdążono na czas jej tyle wyprodukować.
- Gdzie budujecie boisko?
- Wydaje nam się, że lokalizację mamy wymarzoną, bo po analizie i dokładnych pomiarach stadionu piłkarskiego okazało się, że Orlik też tam się zmieści. Przesuniemy tylko w kierunku zachodnim płytę boiska, a nowo budowane będzie w poprzek od strony wschodniej. Będzie też miejsce na wymagane kontenery socjalne. Mówiłem o idealnej lokalizacji, bo przecież obok mamy zespół szkół. Boisko więc może być optymalnie wykorzystane, bo przed południem mogą tam ćwiczyć dzieci, a potem klub sportowy czy inni chętni. Łatwiejsze będzie też utrzymanie, dozorowanie obiektu itd.
- Kiedy finał budowy?
- Mamy skończyć do połowy listopada. Taki jest wymóg, bo projekt do końca roku ma być rozliczony. Według mnie nie ma żadnych zagrożeń z dotrzymaniem tego terminu. Firma ma ułatwione zadanie, bo teren jest idealny: równe boisko, piaszczyste podłoże, prąd i woda pod ręką.
- Czy jesteście finansowo przygotowani na tę inwestycję? Nie braliście kredytu, a realizujecie sporo innych zadań.
- Budżet nie jest zagrożony. Wszystko idzie planowo, a zadłużenie gminy jest już niewielkie. Obecnie realizujemy szereg inwestycji drogowych, które są też kosztowne, tak jak np. remont naszej drogi gminnej Tywica Stara - Tywica Nowa. Jej modernizacja na odcinku prawie 1900 m to koszt 663 tys. zł. Z Urzędu Marszałkowskiego dostaliśmy 160 tys. dofinansowania z możliwością dalszego wsparcia. W porozumieniu z powiatem wyremontowaliśmy 1 km drogi w Dłusku oraz położyliśmy ponad pół km nowej nakładki bitumicznej w Babinku, bo tam już żaden powierzchowny remont by nie pomógł. Nasz udział w tych inwestycjach wyniósł 183 tys. zł. Zamierzamy też wesprzeć dużą inwestycję Wojewódzkiego Zarządu Dróg, czyli remont drogi wojewódzkiej nr 122, która przebiega przez Baniewice. To duże przedsięwzięcie rzędu 1,5 mln zł. My dołożymy 150 tysięcy.

Wkrótce więcej informacji o remoncie tej drogi (która przebiega także przez gminę Widuchowa) oraz o innych inwestycjach i planach gminy Banie.
Tekst i fot. Tadeusz Wójcik

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska