Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 29 z dnia 21.07.2004

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Warszawa daleko od życia
W Chojnie znów rozgorzała wojna na mandaty!
Cenią swego burmistrza
Dookoła Europy
Wykorzystać szanse
Drogi w gminie mają być dobre - nieważne czyje!
Starostwo planuje
Mandaty nie tylko od policji
Lipcowe olbrzymy
Kościół Mariacki w pejzażu (3)
Szyszynka - „trzecie oko” (2)
Zieloni w Niemczech

Dookoła Europy


Justyna i Jerzy Chrabeccy
Dziś zapowiadana tydzień temu relacja z międzynarodowego Integracyjnego Spotkania Osób Niepełnosprawnych w Rynicy (gm. Widuchowa)

Przez 7 lat była to tylko lokalna impreza. Jerzy Chrabecki - Polak mieszkający w Wiedniu powiedział nam, że gdy pierwszy raz przyjechał do Rynicy, nie myślał o tak dużym przedsięwzięciu. Chciałem zrobić coś dla wiejskich dzieci, które nie miały zajęcia. Tu mieszkała moja przyszła żona Justyna i Rynicę odwiedziłem jeszcze wtedy, gdy nie byliśmy małżeństwem. Zobaczyłem biedną, zarośniętą chaszczami wieś i kupę dzieci, które nigdzie w wakacje nie wyjeżdżają. Postanowiliśmy zrobić coś, aby przynajmniej raz w roku miały jakaś rozrywkę. Ponieważ jednak pracuję już 21. rok z niepełnosprawnymi (w Caritas archidiecezji wiedeńskiej), to wziąłem grupkę dzieci z Wiednia. Potem zacząłem zapraszać grupy z innych państw i tak doszliśmy do obecnego stanu. Z biegiem czasu założyłem organizację na rzecz szczególnych grup społecznych, obejmujących nie tylko osoby niepełnosprawne, np. sieroty. Najbardziej spektakularnym celem moich działań jest wyjście do społeczeństwa. Ludzie unikają osób niepełnosprawnych, bo się ich po prostu boją. Często mylą chorobę umysłową z niepełnosprawnością umysłową. Nie wiedzą, jak się zachować wobec takich osób. Na początku na nasze imprezy nikt nie przychodził oprócz rodzin. Żeby więc tę integrację wcielić w czyn, postanowiłem wprost "wymusić" ten kontakt ze społeczeństwem. Sztafeta niepełnosprawnych, którą organizuję, jest najbardziej spektakularną imprezą, widoczną, odpowiednio nagłośnioną. Przebiegliśmy już 7 tys. km - przeważnie przez małe wioski i niewielkie miejscowości. Ludzie mają z nami bezpośredni kontakt, oglądają migawki w telewizji. To wzbudza zainteresowanie.
Jerzy Chrabecki postanowił z niepełnosprawnymi obiec całą Europę, odwiedzając najdalsze zakątki aż pod Koło Podbiegunowe. Mają za sobą już sześć etapów - każdy (corocznie) po 1200 km. Zaczęli od Wiednia. Byli już w Niemczech, Polsce, na Węgrzech, we Włoszech (zakończenie w Watykanie), w Grecji (meta w Maratonie), Chorwacji, Ukrainie, Bułgarii, Rumunii. W Rynicy, na dużej ścianie budynku gospodarczego, namalowano ogromną mapę Europy, gdzie pozaznaczane są główne miejscowości, przez które przebiegała sztafeta oraz te, gdzie ma w przyszłości dotrzeć.
Mówi sołtys Rynicy Krzysztof Siwek - uczestnik jednego z etapów wspomnianej sztafety: - To jest ogromne przedsięwzięcie. Podziwiam Pana Jerzego. Jak on to robi? Wszystko jest dograne, zaplanowane. Atmosfera wspaniała. Ludzie śpią nieraz na betonie, na gołej ziemi, ale są zadowoleni, życzliwi, pomagają sobie. Jak w dużej rodzinie. Tutaj w Rynicy też mamy niecodzienną uroczystość. Kto kiedyś słyszał o naszej wiosce? A jak ona obecnie wygląda? Aż miło popatrzeć. Pracowaliśmy przez tydzień i nie żałuję tego, chociaż mało ludzi się angażuje, bo większość się ogląda, żeby im coś dać. Ale tak już jest. Ważne, że wioska zyskała, że coś się dzieje.
Pan Chrabecki - tak jak wcześniej wspominaliśmy - rozszerzył formułę spotkań, organizując przy okazji Polonijne Igrzyska Niepełnosprawnych. Przebiegały one pod hasłem: "Religia - kultura - sport". Rynica była etapem części religijnej. Tu, w miejscowym kościele znajduje się obraz Matki Bożej, namalowany podczas warsztatów terapii zajęciowej przez niepełnosprawną Małgorzatę Grabowską z Koniecpola. Poświęcony obraz jest obiektem pielgrzymek. J. Chrabecki wspomniał, że Rynica na stałe będzie Europejskim Centrum Spotkań Religijnych, a pozostałe części imprezy, czyli sport i kultura organizowane będą w różnych miejscowościach.

Flaga Spotkań Polonijnych zaraz powędruje na maszt
W tym roku podczas kulminacyjnej uroczystości mszę św. sprawował ks. bp. Marian Błażej Kruszyłowicz. Podczas homilii wspomniał o "wielkim niepełnosprawnym" naszych czasów - Janie Pawle II, który borykając się na co dzień ze swym cierpieniem i fizyczną ułomnością, dodaje otuchy osobom dotkniętym przez los.
Współorganizator rynickich spotkań ks. Robert Gołębiowski - proboszcz parafii Lubicz serdecznie powitał wszystkich uczestników rynickiej pielgrzymki. Grupy z Ukrainy, Austrii, Węgier, Niemiec, Czech przywitano gromkimi brawami. Nie zabrakło także przedstawicieli z odległych zakątków naszego kraju, w tym ze Szczawnicy, gdzie będą organizowane przyszłoroczne Igrzyska Polonijne. W Rynicy stawili się także reprezentanci naszego powiatu. Po raz pierwszy uczestniczyła duża grupa z Chojny ze Środowiskowego Domu Samopomocy na Lotnisku. Po nabożeństwie rozpoczęła się impreza sportowo-rozrywkowa. Ceremoniał inaugurujący festyn był bardzo uroczysty. Flagę spotkań polonijnych wciągali na maszt przedstawiciele wszystkich krajów przy dźwiękach hymnu Unii Europejskiej. Potem była okazja, aby potańczyć, wziąć udział w biegu, marszobiegu integracyjnym, konkursach i zabawach. Zespoły z gminy Widuchowa prezentowały swój dorobek artystyczny. Organizatorzy zadbali o część kulinarną. Chociaż pogoda była niezbyt łaskawa, nikt szybko nie opuszczał placu zabaw.

Tadeusz Wójcik

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska