Drogi w gminie mają być dobre - nieważne czyje!
Zgodnie z pewnym poglądem, stopień ucywilizowania i europejskości danego terenu czy miejscowości mierzyć się powinno w pierwszej kolejności stanem dróg oraz wyglądem i zapachem publicznych ubikacji. Choć w obu tych kwestiach poszliśmy w ostatnich latach do przodu, to jednak cały czas zdecydowanie za mało i nie wszędzie. Niewiele jest rzeczy tak irytujących mieszkańców, jak spory burmistrzów z powiatem, województwem czy Warszawą o to, która droga jest czyja i kto ma ją naprawiać.
Burmistrz Gryfina Henry Piłat przyjął zasadę: "Nieważne do kogo należy droga. Ważne, aby była bezpieczna". Remontowane są oczywiście drogi gminne, ale władze miasta zawierają też porozumienia z innymi zarządcami, aby - jak mówi burmistrz - jakość przejazdu przez Gryfino i pozostałą część gminy nie budziła zastrzeżeń, a sama jazda była bezpieczna. Jest to w ramach realizacji programu "Bezpieczna gmina".
Jaki jest tegoroczny plon takiej strategii? Razem ze starostwem porozumiano się w sprawie remontu chodników przy drogach powiatowych, biegnących przez ul. Rapackiego i Kościelną w Gryfinie. Kosztami podzielono się po połowie (po 52 816 zł). Drugą wspólną inwestycją będzie modernizacja ul. Mieszka I. Analogiczne umowy zawarto z Zachodniopomorskim Zarządem Dróg Wojewódzkich w Koszalinie na remont chodnika w Chlebowie (wartość 79 172 zł, udział gminy - 30 000), remont chodników na ul. Grunwaldzkiej i Wojska Polskiego (wartość 110 000, z czego gmina pokryje blisko połowę) oraz przebudowę ul. Gryfińskiej w Pniewie.
Z kolei z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad dogadano się co do przebudowy kanalizacji deszczowej na ul. Łużyckiej na 700-metrowym odcinku drogi krajowej nr 31. Zadanie to wiąże się z modernizacją ulic Mieszka I i Podgórnej. Gmina pokryje 60 proc. kosztów.
(rr)