Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 20 z dnia 16.05.2006

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Ostatnie akordy Wiosny Ludów nad Odrą
Zlot samorządowców
Naukowe Mieszkowice
Kiedy pojedzie drezyna?
Sposób na nudę
Matura: kto zawinił?
Banie i Zielin wicemistrzami województwa
Sport
Piłka nożna

Matura: kto zawinił?

W wyniku dezinformacji około 1000 słuchaczy niepublicznych szkół dla dorosłych w naszym województwie pomimo ukończenia szkoły nie mogło przystąpić do egzaminu dojrzałości. Chodzi o tzw. starą maturę. Uczniowie są rozżaleni, a niektórzy wręcz wściekli, bo byli tacy, którzy zamierzali w tym roku podjąć studia. Teraz z bezsilności rozkładają ręce i szukają winnych. Czują się oszukani i zapewniają, że będą szukać zadośćuczynienia na drodze prawnej. Problem ten wystąpił także w niektórych placówkach naszego powiatu (m.in. w Liceum Ogólnokształcącym i Technikum Budowlanym w Chojnie - szkołach prowadzonych przez Szczecińskie Centrum Edukacyjne). Tam doszło do tak niezręcznej sytuacji, że niektórzy uczniowie przyszli na egzamin i dopiero wtedy - jak twierdzą - dowiedzieli się, że nie są uprawnieni do zdawania.
Gdy zamierzaliśmy dociec, w jaki sposób mogło dojść do takiego zamieszania i dotkliwej, niezawinionej przez uczniów wpadki, okazało się, że nie jest to takie proste. Gdyby nie doczytał przepisów jeden, dwóch lub trzech dyrektorów, to można byłoby posądzić ich o niefrasobliwość lub brak kompetencji. Gdy jednak pomyliło się tak wielu, to rodzi się pytanie: dlaczego?

O wyjaśnienie tych wątpliwości poprosiłem dyrektora Delegatury Kuratorium w Chojnie Ryszarda Lejmana, który powiedział między innymi: - Nie jestem dokładnie wtajemniczony w niuanse tej sprawy, bo my nie nadzorujemy bezpośrednio szkół ponadgimnazjalnych. Jednak w związku z tym, iż były już wcześniej sygnały, że są pewne wątpliwości co do wspomnianego egzaminu, dostaliśmy polecenie zweryfikowania list zdających w okolicznych szkołach. Chcę zaznaczyć, że we wszystkich kontrolowanych placówkach nie było przypadku dopuszczenia do egzaminu osób nieuprawnionych, czyli mówiąc prościej, sporządzone listy zdających były prawidłowe. Kto zawinił i dlaczego tak się stało, że dopiero w ostatniej chwili uczniowie dowiedzieli się, że nie mogą przystąpić do egzaminu? Nie mogę autorytatywnie wskazać winnego. Sprawa nie jest taka prosta, bo musimy sobie uświadomić, że to jest okres przejściowy. Mamy nową maturę i tzw. starą, a w szkołach dla dorosłych są słuchacze, którzy kończyli jeszcze 8-klasówkę, są też po gimnazjach i tacy, którzy kończyli szkoły zawodowe lub przerwali z jakiegoś powodu naukę, a teraz ją kontynuują. Tak więc w jednej klasie znaleźli się różni uczniowie. Przepisy są takie, że w zależności od podbudowy (ukończonej szkoły) jedni mogli zdawać starą maturę, a inni nową. Podejrzewam, że nie wszyscy dyrektorzy potrafili prawidłowo zinterpretować ukazujące się przepisy, a ponadto mogła być spóźniona informacja. Tak przypuszczam, bo skoro jest to problem na skalę masową, to zapewne nie można obwiniać jedynie dyrektorów.

Opinia dyrektora Lejmana pokrywa się z faktami, bo władze oświatowe zbyt późno zauważyły, że coś jest nie w porządku. Przecież uczniowie (ci nieuprawnieni) pisali w marcu próbną maturę według starych zasad i wtedy nikt nie sygnalizował nieprawidłowości.
Jest jeszcze jedna sprawa, chyba najistotniejsza: kto wymyślił tak zawiły i głupi przepis, że uczniowie uczący się w tej samej szkole, w tej samej klasie i realizujący ten sam program, nie mogą zdawać takiego samego egzaminu? To absurd.
Tadeusz Wójcik

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska