Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 30 z dnia 25.07.2006

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
700-letnie dziedzictwo Morynia
Matury w powiecie
Między kim mamy wybierać?!
Program Jarmarku Moryńskiego
Co na to radni?
Błąd, nie przestępstwo
Każdy lot jest inny
Sport

Sport

Radość i złość
Od ubiegłego piątku rozgrywane są w Poznaniu Mistrzostwa Europy Weteranów w Lekkiej Atletyce. W tej potężnej imprezie startuje liczna grupa polskich reprezentantów, a wśród nich nasz aktualny Mistrz Polski w kuli Wojciech Strelczuk z Chojny. Już w pierwszym dniu zawodów sprawił nam niebywałą niespodziankę, bo nieoczekiwanie zdobył brązowy medal w typowo siłowej konkurencji, czyli rzucie 11,5-kilogramowym ciężarkiem. Tego medalu się nie spodziewał, licząc raczej na swą koronną konkurencję - pchnięcie kulą.

W. Strelczuk (brąz) z greckim siłaczem Maganasem Vasiliosem, który wygrał z dużą przewagą rzut ciężarkiem, jednak w kuli musiał zadowolić się srebrnym medalem
W niedzielę 23 lipca emocje były niesamowite. Nasz miotacz przegrał brąz o 6 cm w ostatniej kolejce. Nie była to porażka, bo wynik osiągnął bardzo dobry - 14,03 m, czyli o metr dalej niż podczas ubiegłorocznych Mistrzostw Świata w San Sebastian.
Nasza obszerniejsza relacja za tydzień.
(tekst i fot. tw)

Siłacze z Chojny

O zawodach dowiedzieli się dopiero miesiąc wcześniej. Ćwiczyli indywidualnie, zwłaszcza że nie stanowią dotąd oficjalnej, zarejestrowanej grupy. Siłacze z Chojny pojechali 15 lipca do Myśliborza na zawody strongmenów Viva. Był to ich debiut, a mimo to w gronie ponad 10 drużyn (w tym dwóch zawodowych) zajęli wysokie czwarte miejsce (a wśród amatorów trzecie). Wygrali zawodowcy z Wrocławia, drugie było Choszczno, trzecia Bydgoszcz. Ponadto indywidualnie Kamil Litwiniuk wywalczył drugą pozycję wśród amatorów, a wspólnie z zawodowcami czwartą. W skład ekipy wchodzili jeszcze: Damian Wieczorek (z Morynia) i Robert Karwacki.
Robert Karwacki, Kamil Litwiniuk i Damian Wieczorek
Zawodnicy musieli na scenę wysokości metra załadować po cztery worki od 70 do 100 kg, potem przejść 20 m ze 140-kilogramowym kowadłem. Inna konkurencja to tzw. zegar: należało zrobić jak najwięcej okrążeń poruszając metalowym dyszlem z 200-kilogramową beczką. Był też "spacer farmera" ze stukilogramowymi walizkami w obu rękach, a na koniec rzut oponą ważącą - bagatela - 230 kg.
Mistrz świata Mariusz Pudzianowski (z prawej). Obok niego Kamil Litwiniuk z Chojny, który zajął drugą pozycję wśród amatorów+
Zawody prowadził największy siłacz - mistrz świata Mariusz Pudzianowski.
(rr)

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska