Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 05 z dnia 29.01.2008

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Referendum w Trzcińsku?
Kosmiczny budżet Gryfina
Gawęda o oświacie
Dwójka nie chce z Jedynką
By historia była historią
Indeksy już mają
Czas dla prymusów
Konserwator stawia warunki
Jedwabnym Szlakiem do Chin (9)

Gawęda o oświacie

Na środę 30 stycznia władze Chojny zapowiedziały debatę oświatową. Nie wiem, czy debata jest tu trafnym określeniem, bo obawiam się, iż będzie to tylko gawęda o oświacie. Dlaczego? Bo już nic w tym roku się nie zmieni. Jest za późno i terminy minęły. Gdyby ktoś poważnie myślał o zmianach, to trzeba - zgodnie z wymogami - na 30 dni przed terminem podjęcia uchwały (np. o zamiarze likwidacji szkoły) zasięgnąć opinii związków zawodowych. Do końca lutego natomiast trzeba podjąć ową uchwałę i dać do akceptacji kuratorium. Kiedy zatem sprawa stanie na sesji w Chojnie? Będzie to więc (podobnie jak kilka miesięcy wcześniej) luźna, niezobowiązująca rozmowa dla uspokojenia sumień.
Władza musi mieć wizję, plan i wolę działania. Żadna debata nic nie da. Siedzę w tym "biznesie" samorządowym od kilkunastu lat i nie przypominam sobie, by w sprawach oświatowych osiągnięto jakiś konsensus - gdziekolwiek. Zawsze, gdy organizowano jakieś debaty, dochodziło do wojen, bo zazwyczaj inne są interesy nauczycieli, władzy gminnej czy danej społeczności wiejskiej. Proszę podać przykład, gdzie wieś godziła się na likwidację szkoły lub gdy zadowoleni z tego byli nauczyciele. Wojny były wszędzie: słynna cedyńska o Lubiechów, mieszkowicka o Goszków, moryńska o Klępicz, chojeńska o Krajnik itp. Obecnie szykuje się bój w Trzcińsku o Gogolice. Gdy ktoś myśli, że debata złagodzi ból i uspokoi nastroje, ten się grubo myli. Będzie akurat odwrotnie. Ale do rzeczy. Inicjatorem zmian oświatowych powinien być burmistrz. To on odpowiada za politykę oświatową w gminie i nie powinien się wyręczać żadnymi gremiami. Burmistrz powinien też mieć precyzyjny plan, poparty wszelkimi wyliczeniami, symulacjami. Potem do przeforsowania swych zamierzeń powinien pozyskać większość w radzie. To wszystko. Tak ostatnio postąpiono w Widuchowej przy zamiarze likwidacji szkoły w Żelechowie oraz w Trzcińsku-Zdroju, gdy chodziło o Gogolice. Gdy się chce coś zmienić, to trzeba ponosić za to pełną odpowiedzialność.
Przykładem na rozmydlenie dobrej koncepcji zmian w oświacie może być Gryfino. Już ponad rok temu mówiono o zmianie sieci szkół, rozładowaniu gimnazjum itp. Był nawet dobry, sensowny plan i można go było po maleńkich korektach szybko przyklepać. Jednak władzę coś podkusiło, by reformę przygotować perfekcyjnie i bezkonfliktowo. Zlecono firmie eksperckiej opracowanie zmian trzywariantowych. Firma wzięła kasę, zrobiła porządne ekspertyzy i... co? Ano nic. Rok uciekł, a radni dreptają w miejscu, bo jak się okazuje, żaden wariant im nie przypadł do gustu. Teraz niektórzy wykombinowali już wersję czwartą, która też jest nie do przyjęcia. Koło się zamknęło. Zgubny okazał się nadmiar demokracji.

W Chojnie nic z debaty nie wyjdzie, chyba że władza przedstawi spójne konkrety. Coraz ciszej mówi się o przejęciu przez gminę ZSP nr 1 i dopełnieniu go oddziałami gimnazjalnymi. Sprawa miała być postawiona już na sesji grudniowej - jak zapowiadał burmistrz podczas debaty w ogólniaku. Mija styczeń, jest zgoda starostwa i...?
Tadeusz Wójcik

Przypominamy, że otwarta dla wszystkich zainteresowanych debata oświatowa odbędzie się w najbliższą środę 30 stycznia o godz. 16.30 w Centrum Kultury w Chojnie. Jak zapowiadają organizatorzy, ma ona dotyczyć restrukturyzacji sieci szkolnej oraz różnych rozwiązań proponowanych przez ChIS i burmistrza. Zapewne poruszona będzie też kwestia ZSP 1.

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska