Transodra Online
Znajdziesz nas na Facebooku
„Gazeta Chojeńska” numer 10 z dnia 04.03.2008

Prezentujemy tu wybrane teksty z każdego numeru.
Wszystkie artykuły i informacje znajdują się w wydaniu papierowym.
Runęła część zamku w Swobnicy
Cztery gimnazja zamiast jednego
ZSP w Mieszkowicach nadal gorącym tematem
Pochwała spektaklu populistów
Szkoła w Gogolicach jeszcze rok, a może dłużej...
Szott odchodzi
Władza w jednym ręku
Nowy wojewoda zmienia decyzję swego poprzednika
Jedwabnym Szlakiem do Chin (14)
Sport w Chojnie: szukajcie fachowca
Sport

ZSP w Mieszkowicach nadal gorącym tematem

Podczas sesji Rady Miejskiej w Mieszkowicach 28 lutego analizowano gorący temat Zespołu Szkół Ponagimnazjalnych. Burmistrz Piotr Szymkiewicz podkreślił, że nie może być mowy o likwidacji i żeby nawet nie używać takich określeń. Zaprezentował radnym swoje stanowisko, jakie przedstawił podczas sesji Rady Powiatu 21 lutego. Zaapelował wtedy, by uchwałę o zamiarze likwidacji wycofać z porządku obrad, bo jest zbędna, ponieważ ministerstwo rolnictwa wcale nie stawia takiego warunku przy zamiarze przejęcia placówki. Podkreślił, iż gdyby ministerstwo wycofało się z obietnicy, to przejmie szkołę na warunkach, na jakich starostwo przekazało Gryfinu ogólniak. Burmistrz miał pretensję do starosty Konarskiego, że takich warunków przejęcia nie zaproponował Mieszkowicom, gdzie mówiło się o użyczeniu majątku, a w Gryfinie o darowiźnie. Szymkiewicz podkreślił, iż najkorzystniejszym wariantem byłoby przejęcie szkoły przez resort rolnictwa. Powiatowy radny Bogusław Kozioł podziękował burmistrzowi za zaangażowanie w obronę szkoły. Przypomniał swoje stanowisko, zbieżne z propozycjami Szymkiewicza. Dodał, że są optymistyczne wieści, bo starostwo przeznaczyło pewne środki na reklamę szkoły, co może pozytywnie wpłynąć na nabór do klas pierwszych. Powiedział również, iż zgodnie z obietnicą władz powiatowych, uczniowie wygasających kierunków będą mogli do czasu ukończenia szkoły kontynuować naukę w Mieszkowicach.

Trudny dialog
Burmistrz Szymkiewicz ubolewał podczas sesji, że coraz trudniej przebiega współpraca ze starostwem. Chodzi głównie o rozliczenia z tytułu korzystania z sali gimnastycznej, dzierżawy terenów (boisko przyszkolne) czy porozumienia w sprawie utrzymania dróg powiatowych. - Wiem, że powiat ma ciężką sytuację finansową, ale nieraz te oszczędności przybierają formę absurdu - powiedział, podając kilka przykładów rozliczeń, które tylko "psują krew", nie przynosząc korzyści.

- Nikogo nie wyróżniam - twierdzi starosta Burmistrz Mieszkowic Piotr Szymkiewicz oraz inne osoby uważają, że starosta Wojciech Konarski w kwestii przekazania gminom szkół ponadgimnazjalnych stosował nierówną miarę, oferując Gryfinu korzystniejsze warunki. Zwróciliśmy się w tej sprawie do starosty o wyjaśnienie.

"Gazeta Chojeńska": - Dlaczego zaproponował Pan dla Gryfina formę darowizny, a dla Mieszkowic i Chojny użyczenie majątku przy przekazywaniu szkół?
Wojciech Konarski: - Bo takie sformułowanie pojawiło się dopiero w styczniu, gdy negocjowaliśmy przejęcie mieszkowickiej szkoły przez Ministerstwo Rolnictwa. Potem ten termin zastosowaliśmy, negocjując z Gryfinem. To wszystko. Natomiast w praktyce nie ma żadnej różnicy między tymi dwoma terminami, bo zarówno umowa użyczenia, jak i darowizny to nie jest pełna, bezwarunkowa forma własności, tylko przekazanie majątku na czas prowadzenia zadania. Przecież w przypadku Gryfina też zostało to precyzyjnie określone. Gdy burmistrz Szymkiewicz chce przejąć szkołę na takich warunkach, to ją oddamy. Ministerstwu też proponujemy formę darowizny i gmina może również mieć identyczne warunki. Niech więc burmistrz, gdy ma jakieś obawy, przejmie od nas szkołę i przekaże potem ministerstwu. W przypadku Chojny było podobnie. Przecież zgodziłem się na wszystkie ich warunki. Gdy im nie odpowiadało sformułowanie "czas nieokreślony", to wyraziłem zgodę na długoterminowe użyczenie. Gdy się nie chce czegoś zrobić, to potem szuka się winnych.
Tadeusz Wójcik

do góry
2020 ©  Gazeta Chojeńska